Video killed the radio star, ale czasami daje drugie życie kawałkom, które bez obrazka tak nie brzmią. Oto kilka z minionego roku, które moim zdaniem zasługują na obejrzenie.
Childish Gambino, This Is America, reż. Hiro Murai – za historię rasizmu w USA w pigułce (więcej o tym, co, jak i dlaczego znajdziecie np. tutaj).
Janelle Monáe, Make Me Feel, reż. Alan Ferguson – za barwny i zmysłowy klip inspirowany spod ducha Prince’a.
Anna Calvi, Don’t Beat the Girl out of My Boy, reż. William Kennedy – za surowość i energię.
1975, Love It If We Made It, reż. Dirty Hit Lighting – za remiksowość.
Lolo Zouaï, Brooklyn Love, reż. Lolo Zouaï i Simon Jung Krestesen – za zrobienie czegoś z niczego.
The Carters, Apes**t, reż. Ricky Saiz – za pomysł i perfekcyjną produkcję.
Kamasi Washington, Street Fighter Mas, reż. AG Rojas – za piękne zdjęcia do niełatwego kawałka.
Childish Gambino, Feels Like Summer, reż. Donald Glover, Ivan Dixon & Greg Sharp – za kreskę i kolejny trafny komentarz do Stanów a.d. 2018.
Tyler the Creator, See U Again, feat. Kali Uchis, reż. Wolf Haley – za bajeczność i kompozycje.
Vince Staples, FUN!, reż. Calmatic – za świetną reżyserię i soczewkę Google Street View.
Dawid Podsiadło, Nie ma fal, kier. Bartek Walczuk (Mr. Osom) – za humor i brutalizm.
Nosowska, Ja pas, reż. Jacek Kościuszko – za ucieczkę od konwencji.
poza konkursem, bo wzrusz
Marc Ribot, Tom Waits, Bella ciao, reż. Jem Cohen